Brak natychmiastowej pomocy na SOR - opinia radnych RM.
Ilość wyświetleń: 3652
Podczas XX sesji Rady Miejskiej, radni z Klubu Radnych LPS wyrazili stanowisko w sprawie wyeliminowania problemu z brakiem natychmiastowej pomocy na SOR.
Marcin Przepióra przedstawił stanowisko w imieniu Klubu LPS na temat braku natychmiastowej pomocy medycznej w stargardzkim SOR.Piotr Wisiński, jako lekarz potwierdził taki stan rzeczy. Jako prawdopodobną przyczynę wskazałzbyt małą liczbę lekarzy i zaapelował o zwiększenie liczby personelu. Według radnego również warunki lokalowe, w których pacjencji oczekują na pomoc nie są najlepsze. Potwierdziła to radna Mariola Łada-Siwec, która niezmiennie uważa że w Stargardzie powinien powstać oddział detoksykacji. Zdzisław Wilk stwierdził, że to stanowisko radnych nic nie zmieni, dopóki sytuacja finansowa szpitala nie ulegnie zmianie.
MM - 19-07-2016
Reklama
1.
Aby w Stargardzkim Szpitalu się coś zmieniło to uprzednio powinne zmienić się Władze Stargardu, tu kasa nic nie da, bo Szpital nie żądzą ludzie któży maj pojęcie, tylko Stargardze Władze to oni doprowadzają służbe Zdrowia do bankrustwa, dopuki Stargardzkim Szpitalem nie będzie żądził lekarz to każdy inny nic nie zrobi, bo nie ma pojęcia o służbie Zdrowia o ich troskach i metodze leczenia i wydawania pieniędzy na leki i na personel, Szpitalem trzeba umieć zarządzać i nim kierować, a zarazem ten zawód trzeba kochać, a nie tylko brać kasę i trzymać się stołka, pozdrawiam.
mieszkańcu Stargardu????? proszę napisz jeszcze raz wyraźnie i po polsku!!!!
też mieszkaniec (88.156.157...) 19-07-2016 16:28
3.
A moim zdaniem to wina personalu z SORu. Znieczulica.
Wkurzona (178.235.43...) 19-07-2016 23:52
4.
Witam, problem SOR-u istnieje od dawna i zmienia się tam nie wiele chociaż, jakiś czas temu poruszałam i ja temat wody dla pacjentów oczekujących na Sorze... pojawiła się, temat następny to brak izby wytrzeźwień tu możemy mówić o braku środków? zdziwiło mnie postawienie drzwi oddzielających tz strefę pacjenta?tak naprawdę jest tylko po to by osoby który przywiozły chorą osobę nie mogły zobaczyć co tam naprawdę się dziej.Co od personelu, personel pomocniczy czyli pielęgniarski jest zawsze w porządku natomiast kwestia lekarzy daje dużo do myślenia.Kompetencje lekarzy to już inny temat brak empatii to podstawa bo z wiedzą to jak "cię mogę"Myślę ,że częściowo winę ponosi i dyrekcja szpitala i sam ordynator który tak naprawdę już tam nie powinien pracować.Moje odczucia na podstawie co miesięcznej wizyty na SOR NIE IDĄ KU LEPSZEMU LECZ KU GORSZEMU.
Stargardzianka (176.221.121...) 21-07-2016 17:39
5.
Podstawowe problemy SOR:
1.bark miejsca dla pacjentów
2.brak organizacji pracy
3.brak osobnego oddziału dla osób pod wpływem alkoholu i narkotyków
4.brak empatii w stosunku do pacjentów ze strony ordynatora i lekarzy.
5.brak usg
Piotr (176.221.121...) 21-07-2016 18:04
6.
W jednej z sal na sorze przez 3 godz. leżały probówki z krwią pacjenta, który był przede mną i nikt ani ich nie zaniósł do laboratorium ani ich nie sprzątnął... no bo po co? Kasa z NFZtu na zlecone badania będzie wzięta...
zresztą mną też nikt się nie zainteresoawł, mogłam swobodnie przegrzebać wszystkie szafki :D
KD (83.11.69...) 21-07-2016 23:45
7.
Stargardzki Szpital to jedno wielkie niePOrozumienie POwiat nie radzi sobie z tym problemem miasto do tego nie chce się mieszać nie bardzo rozumiem działań Rady POwiatu wszystko na głowie POstawione co rusz zmieniają dyrektorów co przyjdzie to mądrzejszy od POprzednika !!!!
dipsy (89.229.99...) 24-07-2016 17:09
8.
W sumie i ja dorzucę swoje 3 grosze. Byłam pacjentką SORu kilkakrotnie. Niestety, ale tylko raz zostałam przyjęta dosłownie w 5 min. Pozostałe oczekiwania to minimum 3 godz. A co mnie ostatnio bardzo zirytowało to to, że z pacjentką przyszła osoba towarzysząca i nie mogła wejść razem z poszkodowaną na dział pacjenta. Poszkodowana poruszała się o kuli, a do tego miała złamaną rękę. Ale żadna z sióstr nie pomogła jej usiąść czy zdjąć kurtkę, itd. I tak poszkodowana czekała 2,5 godziny na oględziny przez lekarza. Poza tym gdzie podziały się wózki inwalidzkie? Pacjenci siedzieli na wózkach(5szt.), a kobieta wychodząc z synem z gabinetu biegała i szukała wóżka do przewiezienia syna na rtg. Żadna osoba nie była zainteresowana pomocą. Mówię tu o personelu medycznym. Wspomnę również, że któregoś razu sama nie wytrzymałam i po 4 godzinach oczekiwania na lekarza zdenerwowałam sie i wyszłam z SORu. Dotarłam do lekarza dyżurnego, który chciał mnie odwieść na SOR. Powiedziałam, ze dopiero co z tamtąd idę, bo nie mogłam doczekać sie wizyty lekarskiej. Również uważam, że SOR (Szpitalny Oddział Ratunkowy) nie funkcjonuje tak jak należy organizacyjnie. Z pewnością brakuje lekarzy z powołania i fachowców w tym sektorze. Widziałam, że część pielęgniarek pracowała na najwyższych obrotach, ale ilościowo to jest za mało. Powinno byś osobne pomieszczenie dla pijanych i agresywnych pacjentów a do nich dodatkowy lekarz. Bo np. więźniów przywożą i są pod opieką lekarską poza wszelką kolejnością. A inni pacjenci czekają godzinami. A taki furiat ma przywileje.
mieszkanka (178.235.43...) 19-08-2016 21:54
9.
Czytam tu wiele złego o stargardzkim szpitalnym SOR i prawdę mówiąc w nie nie wierzę. W moim przypadku odniosłem wręcz odwrotne wrażenia...Zostałem tam przywieziony 27 12 2022r, karetką, bardzo cierpiącego z niedomaganiem serca. Jestem bardzo zadowolony z udzielanej mi całą dobę pomocy. Lekarz prowadzący, pan Jan Kalinowski, pielęgniarki,obsługi RTG i TK, byli fachowi i mili...Dziękuję im z całego serca za pomoc. Mam jedną uwagę. Przydałoby się na SOR jakieś miejsce do spania aby nie spać w nocy na korytarzu, przy drzwiach z dworu, które co chwila są otwierane. Jeszcze raz dziękuję zespołowi. A swą opinię, nie wstydzę potwierdzićswym nazwiskiem ... Andrzej Jankowski.
Andrzej Jankowski (178.235.147...) 29-12-2022 06:17
