Dzisiaj rano wznowiono akcję poszukiwawczą 16-letniego chłopaka, który zaginął wczoraj nad jeziorem Miedwie. Na miejscu działa specjalna grupa nurków ze Szczecina, stargardzka straż pożarna, policja oraz pobliskie jednostki OSP.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopak z dzikiej plaży chciał dopłynąć do mola oddalonego o kilkaset metrów. Był razem z koleżanką jednak ta wróciła na brzeg. Z relacji świadków wynika również, że chłopak był pod wpływem alkoholu.
Nurkowie już dwa razy badali wskazane miejsca przez znajomych 16-latka niestety w żadnym z nich go nie znaleziono. Warto dodać, że widoczność pod wodą jest ograniczona do 1,5 metra. Na miejsce ma dojechać specjalny sonar, którym bardzo dokładnie można zbadać dno jeziora.
Jezioro Miedwie jest bardzo zdradliwe, szczególnie od strony Morzyczyna. Przez kilkaset metrów od brzegu jest bardzo płytko, natomiast w pewnym momencie znajduje się ogromny spad, w którym głębokość sięga nawet 14 metrów.