Berenika Prządka jest przede wszystkim naszą zwyczajną, skromną stargardzianką.
Ilość wyświetleń: 4778
Jest podwójną złotą medalistką Mistrzostw Europy w Karate w konkurencji kata i kumite, zdobyła Mistrzostwo Świata w konkurencji kumite indywidualne, była pięciokrotną Mistrzynią Polski w karate Shotokan. Berenika Emilia Prządka podbiła nie tylko kraj, ale również Europę i świat. Przede wszystkim jest jednak naszą zwyczajną, skromną stargardzianką.
Karate jako dyscyplinę sportu uprawiasz od 14 roku życia, jednak z tego co wiem już wcześniej ćwiczyłaś pod okiem rodziców...
- Tak, przygodę w Karate zaczęłam dużo wcześniej, bo już w brzuchu mojej mamy... Jeszcze przed urodzeniem miałam nawet okazję wystartować na Mistrzostwach Polski gdy moi rodzice nie byli jeszcze świadomi mojego istnienia. Przez lata przebywałam na sali treningowej i ćwiczyłam, jednak wyczynowo zaczęłam przygodę dopiero mając 13-14 lat.
Jesteś członkiem Kadry Narodowej Polskiego Związku Karate, od 10 lat reprezentujesz nasze miasto i kraj. Opowiedz o swoich największych sukcesach...
- Przez lata troszeczkę się tego nazbierało. Najważniejsze osiągnięcie to Mistrzostwo Świata w kumite w 2011r, ale tak naprawdę mam na swoim koncie ok. 10 medali Mistrzostw Świata, 10 Mistrzostw Europy w tym ostatnio dwa złote medale z Anglii 2015r, oczywiście również wielokrotnie byłam też Mistrzynią Polski w kata i kumite.
Uczestniczysz w rywalizacji jednocześnie w konkurencji prezentacji form (kata) oraz walk (kumite). Którą formę wolisz, w której czujesz się najlepiej?
- Najlepiej oczywiście czuje się w kumite (czyli walkach). Jestem urodzoną wojowniczką i to mi sprawia największą satysfakcję i przyjemność aczkolwiek obydwie formy lubię i w obydwu się spełniam i jestem w nich dobra.
Ile czasu poświęcasz na treningi?
- Trenuję 6-7 razy w tygodniu. Karate jest wymagającą dyscypliną więc staram się łączyć treningi techniczne, taktyczne, ogólnorozwojowe i siłowe. Mam najlepszych trenerów na świecie dzięki czemu treningi to czysta przyjemność, ufam im w 100% w końcu są moimi rodzicami.
Masz jeszcze jakieś zainteresowania oprócz sztuk walk?
- Oczywiście! Jestem zapalonym amatorem wszelkiego rodzaju aktywności fizycznej tj. zimą: narty, snowboard, basen natomiast latem uwielbiam sporty wodne: np. windsurfing. Aczkolwiek nie samym sportem żyję: uwielbiam też taniec który przez wiele lat praktykowałam a niewiele osób o tym już pamięta. Mam też duszę artysty uwielbiam dobrą muzykę, dobrą książkę. Jestem bardzo aktywną osobą, ale interesuję się naprawdę ogromną ilością przeróżnych dziedzin życia które nie sposób zliczyć. Jedną z moich tajemnic jest to, że uwielbiam medycynę! Gdyby nie mój napięty grafik treningów może zostałabym chirurgiem...
Znajdujesz czas dla siebie, spotkania z przyjaciółmi...
- Jak to mówią: nie masz wolnego czasu to weź sobie jeszcze jedno dodatkowe zajęcie a go znajdziesz. I rzeczywiście tak jest. Jak się chce to da się wszystko zorganizować a ja staram się nie zaniedbywać swoich najbliższych i przyjaciół aczkolwiek są okresy gdzie tych spotkań jest zdecydowanie mniej.
Niejedna kobieta może Ci pozazdrościć pięknej figury. Stosujesz specjalną dietę, czy to wyłącznie zasługa ćwiczeń?
- Dziękuje! Muszę się zgodzić z tym, że figurę zawdzięczam treningom i diecie aczkolwiek dla mnie dieta to po prostu zdrowa smaczna kuchnia (a nie fast food). Jak każdemu, zdarza mi się zjeść dobre ciacho lub paczkę chipsów z przyjaciółmi. Nie trzymam się kurczowo wyznaczonych posiłków staram się po prostu by było to zawsze przyrządzone ze świeżych i zdrowych produktów.
Nie miałaś problemów w relacjach damsko-męskich? Pewnie wielu chłopaków bało się, że jak coś pójdzie nie tak to dostaną małego kopniaka...
- A wiesz, że miała miejsce taka sytuacja?? Parę lat temu było to jeszcze w liceum. Podsłuchałam przez przypadek rozmowę kilku chłopaków w szkolnym sklepiku: "A ty nie boisz się że jak coś zrobisz nie tak to ona ci przyłoży? (aczkolwiek oni tam użyli innego słowa) - ja bym się bał że albo ona albo jej kumple to zrobią." Jednak ogólnie rzecz biorąc z tym bywa różnie. Czasem imponuje to mężczyznom, że trenuję mam swoje cele i ambicje a czasem ich to przytłacza, ale myślę ze problemów raczej z tym nie miałam. Staram się zawsze być sobą. Prawda jest taka, że jestem zwykłą, skromną, szczerą dziewczyną i myślę, że to jest najważniejsze.
Często zwracano się do Ciebie Emilka. Nie lubisz swojego pierwszego imienia Berenika?
- Bardzo lubię obydwa! Oczywiście z moimi imionami też jest związana pewna historia. Moi rodzice nie mogli się zdecydować na jedno, każde z nich mówi do mnie do dzisiaj inaczej: Mama – Emilka, tata Berenika. Przez to nawet kiedyś miałam problem na lotnisku bo w dowodzie widniało inne imię na bilecie inne o mało bym nie została na drugim końcu Europy sama, na szczęście obsługa była bardzo miła, po szybkim wytłumaczeniu sytuacji wpuściła mnie do samolotu. Kolejność imion w dowodzie nie ma dla mnie znaczenia w szkole Emilia w karate Berenika i tak jest super! Prawie jakbym miała siostrę bliźniaczkę.
W sztukach walki, oprócz techniki bardzo ważna jest osobowość. Które cechy charakteru pomagają w tym sporcie, a które przeszkadzają w Twoim przypadku?
- Bardzo na pewno pomaga ambicja, zaciętość, konsekwencja, zaangażowanie, upór i charyzma – to tak naprawdę definiuję dobrego sportowca, ale mam kilka cech które mi przeszkadzają czasem w niedzielny poranek jestem małym leniuszkiem... aczkolwiek to trwa tylko chwilę i już się zbieram do ciężkiej pracy.
Studiujesz wychowanie fizyczne. Czy planujesz swoją przyszłość związać właśnie z tym kierunkiem?
- Na dniach będę bronić tytułu magistra także trzymajcie kciuki. Tak, bardzo bym chciała pracować w zawodzie! Lubie pracę z młodzieżą, sprawia mi to ogromną frajdę. Jak jeszcze prowadziłam lekcję na praktykach nigdy mi się nie zdarzyło, by ktoś wyszedł niezadowolony lub smutny z moich zajęć.
Czego można Ci życzyć, masz już wszystko: jesteś piękną, mądrą, zdrową i utalentowaną wojowniczką...
- Myślę, że wytrwałości w tym co robię bo jak każdy mam momenty zwątpienia gdy mi coś nie wychodzi, ale nie można się poddawać! I jest jeszcze moje małe marzenie... Karate jako dyscyplina zbliża się wielkimi krokami do Olimpiady w związku z tym chciałabym wziąć w niej udział, trzymajcie kciuki by cała procedura nie trwała za długo bym nie była za stara na taki start...
jaka piekna i zgrabna, a te mawaszi mniam, kimono na ciałku podkresla wszystko....
mmm (93.105.182...) 03-02-2016 22:59
2.
Super dziewczyna. Tak trzymaj Bereniko!
mieszkanka (77.253.144...) 04-02-2016 14:08
3.
bombowa szałowa !!! do zakochania
Bernard (79.184.17...) 04-02-2016 14:59
4.
Brawo Nika jesteś najlepsza ,po prostu duma swoich rodziców,przyjaciół i klubu Shobu -Kan i całego Stargardu . tak trzymaj Nika . Życzę dalszych sukcesów zarówno w sporcie jak i w życiu prywatnym . Pozdrawiam serdecznie